Avon - Balsam nawilżająco-koloryzujący SPF 15 do średniej karnacji

Cześć :)
Miałam napisać post wczoraj u mamy, jednak upał to uniemożliwiał, chęci uciekły a i w domu mało siedziałyśmy. Internet chwilowo działa, więc piszę póki mogę. 
Akurat o czymś co jest idealne na takie lato, przynajmniej dla osób, które chcą podkreślić opaleniznę.
Już kiedyś miałam styczność z podobnym balsamem Avon o którym pisałam tu - >> KLIK <<, a jaki będzie ten?

Avon - Balsam nawilżająco-koloryzujący SPF 15 do średniej karnacji


OD PRODUCENTA: Chroni skórę filtrem SPF 15 i pozostawia ją miękką i promieniejącą zdrowym blaskiem naturalnej opalenizny.
Do osiągnięcia optymalnych rezultatów stosuj codziennie jako balsam nawilżający. Wmasuj równomiernie w skórę i na końcu umyj ręce.


SKŁAD: Aqua, Ethylhexyl methoxycinnamate, Ethylhexyl salicylate, Glycerin, Butylene glycol, Dihydroxyacetone, Glarycryl stearate, Peg-8, Benzophenone-3, Phenoxyethanol, Hydroxyethyl, Acrylate/Sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, Cetyl alcohol, Parfum, Isohexadecane, Mica, Magnesium aluminum silicate, Xanthan gum, Dimethicone, Disodium edta, Hydrogenated lecithin, Methylparaben, Polyglyceryl-3 diisostearate, Punica granatum fruit juice, Polysorbate 60, Ethylparaben, Thiodipropionic acid, Propylparaben, Dimethiconol, Olea europaea (olive) leaf extract, Triethoxycaprylylsilane, Simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, Cerearyl alcohol, Saccharomyces lysate extract, Amaranthus caudatus seed extract, CI 77891, CI 77492, CI 77499, <1010964-012>
NKJON

MOJA OPINIA:
Opakowanie to miękka tuba o pojemności 200 ml, sugerująca już samym wyglądem, że jest związana z opalenizną. Z zamknięciem "klik", trwała i wygodna w użyciu. Nie jest do końca przezroczysta, ale pod światło widać ile zużyliśmy - moje już zużyte w ponad połowie :)
Zapach jest dla mnie ciężki do określenia, nie jest jakiś specjalnie dokuczliwy czy nieznośny, ale po prostu specyficzny :P jednak bardzo szybka znika z ciała. 
Konsystencja odpowiednia dla balsamu, bardzo dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania, koloru beżowego ze złotymi drobinkami.


Działanie, czyli czy spełnił moje oczekiwania? Powiem najpierw, że balsam stosowałam tylko na nogi, bo to one najmniej chwytają promienie słońca, używałam go jakoś od końcówki maja, czasem codziennie, czasem co któryś dzień - smarowałam tylko jak wychodziłam z domu w spodenkach, ostatnio codziennie. Balsam zawiera w sobie złote drobinki, które w tym wypadku nie przeszkadzają, natomiast bardzo fajnie odbijają światło sprawiając, że ciało wygląda na nieco opalone



Tak jak wspomniałam, smarowałam tylko nogi, z obawy przed brudzeniem ubrań, po smarowaniu szłam umyć dokładnie dłonie i czesałam włosy, zajmowało to około 2-3 min., następnie spokojnie już zakładałam spodenki - nigdy nie zdarzyło się, aby ubranie było zabarwione balsamem. Moczyłam nogi w jeziorze jak byłam z dziećmi, po samodzielnym wyschnięciu balsam nadal pozostawał na skórze, dopiero po kąpieli i wytarciu ręcznikiem balsam jest usunięty ze skóry. Równomiernie się rozprowadza i nie pozostawia smug czy plam na skórze.
Wysuszenia nie odnotowałam, stosowałam go zawsze rano. Skóra miękka w dotyku, mieniąca drobinkami. Ja osobiście jestem zadowolona z efektu jaki mi daje. Skóra już po paru dniach codziennego stosowania zmienia lekko zabarwienie - skierowany jest do średniej karnacji, moja jest bardzo jasna, więc efekt na ciemniejszej skórze będzie na pewno o wiele lepszy.


Podsumowując - jestem skłonna kupić kolejne opakowanie, szczególnie jak cena jest bardzo przystępna - jak dobrze pamiętam to zakupiłam go za 11,99 zł, ostatnio w katalogu był po 6,99 zł :)

Jak Wasze doświadczenia z podobnymi kosmetykami? A może wolicie samoopalacze?

Komentarze

  1. Zdecydowanie wolę jakieś balsamy brązujące niż samoopalacze. Tego jeszcze nie miałam ale może to zmienię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat z brązujących produktów Avonu byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy żadnego nie miałam i zawsze narzekam na Avon, chyba niesłusznie :)

      Usuń
  3. raz miałam podobny balsam z drobinkami i byłam w sumie zadowolona :) tego balsamu nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu kupić jakiś produkt brązujący :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam go kiedyś i chyba nawet byłam zadowolona:) Teraz męczę brązującą Ziaję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie że sie sprawdza, nigdy go nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam i zazwyczaj nie sięgam po produkty z Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tam wole słoneczko zamiast balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze obawiam się, że zabarwi pościel i ubrania - więc jak coś to tylko przyspieszacze na słońcu :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osttanio nie mogę sobie pozwolić na naturalne opalanie-mam dziecko,które jest diabłem, 5 sekund spuszczone z głowy i jakaś tragedia,więc opalanie odpada..
    Ten balsam mam,ale jeszcze nie używałam,miałam w poprzedniej szacie to go uwielbiałam,te drobinki są mega!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy jeszcze nie stosowałam balsamów koloryzujących.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :) Zostaw po sobie jakiś ślad :) Całuję :*