Yankee Candle - Lake sunset

Cześć!
W ramach pachnącej środy (którą swoją drogą zaniedbałam chyba przez 2 tygodnie :/ ), przyszła pora na opisanie kolejnego zapachu Yankee Candle.

Ostatnio było pięknie, przynajmniej przez 1 dzień, świeciło słonko, więc postanowiłam odpalić Lake sunset, który powinien przywołać czas spędzony nad jeziorem. Czy faktycznie tak się stało?




Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: ozon, drewno oraz ananas.

O zapachu:
Świeże powietrze, ciepłe promienie przygotowującego się do snu słońca i kalejdoskop aromatów natury – tak maluje się aura spokojnego, spędzanego nad brzegiem jeziora wieczoru. W ten sam sposób prezentuje się też pomysł na domową sesję aromaterapeutyczną – uspokajającą, dającą ukojenie i przywodzącą na myśl najpiękniejsze, wakacyjne chwile. Wosk Lake Sunset to wielka moc zamknięta w drobnej formie i propozycja idealna dla wszystkich osób, które – walcząc z jesienną pluchą – marzą o wejściu do wehikuły czasu, który zabierze je wprost na sierpniowe, przyjeziorne molo.



Tartę wyjątkowo podzieliłam tylko na 2 palenia (zazwyczaj dzielę na 4). 
Szczerze mówiąc nie czuję tu ani ananasa, drewna czy ozonu. Kompletnie nie są to wyczuwalne nuty dla mojego nosa. 
Natomiast mój nos daje mi zdecydowany sygnał, że w wosku są jakieś kwiatowe nuty, może też czuję wanilię, przyjemne dla nosa, świeże i zarazem lekko słodkie, nie duszące. Aromaty są na tyle delikatne, że spokojnie można by na kominku położyć całą tartę i na pewno nie rozboli nas głowa! Faktycznie ma się wrażenie czasu spędzonego wieczorem nad jeziorem, gdzie unosi się aromat wody i przybrzeżnej roślinności, która latem jest bujna i pachnąca. 


Lake sunset to taki zapach, który chciałoby się mieć ciągle przy sobie, jest taki niewinny i nastrojowy. Szybko się można do niego przyzwyczaić i przez to pozostawia wrażenie, że jest mało intensywny i krótkotrwały, a jest zupełnie odwrotnie - błyskawicznie roznosi się po całym mieszkaniu i jeszcze długo po wypaleniu tea lighta czuć go dookoła.


Wosk ten można zakupić m.in. w sklepie Goodies.pl.

Jaki zapach kojarzy Wam się z latem i jeziorem?
Palicie teraz woski? Jakie zapachy u Was przeważają?

Buziaki :*

Komentarze

  1. Tego zapachu jeszcze nie znam, jednak brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie subtelne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tych wosków, ale chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ten zapach akurat nie do końca jest taki jaki sobie wyobrażałam i się zawiodłam ;C

    OdpowiedzUsuń
  5. Z latem kojarzą mi się jakieś egzotyczne owoce, ale też morskie nuty, natomiast z jeziorem nie mam pojęcia! Właśnie może jakaś roślinność? Ciekawy zapach, nie wiem czemu zawsze myślałam, że on jest z tych męskich aromatów. Coś mi się pomyliło chyba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam zapachu, ale jestem ciekawa jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To musi być bardzo relaksujący zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W ogóle nie znamy tych wosków.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa zapachu :P Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam te woski ;-)

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się bardzo podobał, ale niestety okazał się bardzo delikatny i słabo go czułam :(

    OdpowiedzUsuń
  12. cudny! Na pewno jeszcze nie raz wrócę do niego:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest właśnie taki "niewinny" - tak jak piszesz. Przyjemny,ale nie ulubiony. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest właśnie taki "niewinny" - tak jak piszesz. Przyjemny,ale nie ulubiony. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam tyle wosków, ale tego nie miałam okazji palić, ze tak powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo lubię te woski, i mam ich kilka w swojej kolekcji. A zapach utrzymuje się bardzo długo. Polecam ! ♥

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :) Zostaw po sobie jakiś ślad :) Całuję :*