"Bilet do szczęścia" - Beata Majewska

Cześć!
Przychodzę z zaległą recenzją, która już dawno powinna się tu pojawić, gdyż książkę przeczytałam niemal od razu w jedno popołudnie, zaraz po jej otrzymaniu, nie mogłam się oderwać nawet na siku :)

Bilet do szczęścia - Beata Majewska


Łucja, zakochana bez pamięci w młodym prawniku z Krakowa, przeżywa szok, gdy dowiaduje się, że mężczyzna ją uwiódł, aby odziedziczyć spadek. Czuje się oszukana i wykorzystana, a na dodatek jest w ciąży. W pierwszym odruchu chce zerwać związek z Hajdukiewiczem i wrócić w rodzinne strony. Kiedy jej chora babka trafia do krakowskiego szpitala, dziewczyna postanawia pozostać w mieszkaniu Hugona na czas jej rekonwalescencji. Dla mężczyzny, który odkrywa, że naprawdę kocha Łucję, staje się to jedyną szansą na jej odzyskanie. Ale czy Łucja zdoła uwierzyć w szczerość jego uczuć? 


"Bilet..." jest kontynuacją powieści "Konkurs na żonę", o której pisałam wcześniej -> klik 

Czekałam z niecierpliwością na dalsze losy Hugo i Łucji, byłam ciekawa co Beata Majewska tym razem wymyśli i jaką drogę dla tej dwójki wybierze. 

W ogólnym skrócie - wylałam morze łez!!! Nie wiem jakim cudem, ale dobre pół książki czytałam z mokrymi oczami, mąż się ze mnie śmiał (ale czego się spodziewać po kimś kto nie lubi czytać...), ale kilka godzin wystarczyło by mieć jednak dobry weekend :) 

Łucja była nadal naiwna, irytująca jeszcze bardziej, wiecznie rozchwiana emocjonalnie, ukrywała się w wewnętrznej skorupie. Nie ma czemu się dziwić, Hugo ją oszukał, wykorzystał i wypluł - wszystko dla głupiego spadku. 
Miała odejść, jednak chora babcia "pokrzyżowała" te plany, Łucja mieszkała z Hugo, wbrew pozorom coraz dalej się od niego odsuwając. 
Idą na czysty układ, papierowy ślub, narodziny córeczki i coraz więcej komplikacji. 
Hugo trochę zmądrzał, zrozumiał, że kocha Łucję, ale nie wie jak ponownie odzyskać zaufanie ukochanej. Niby twardy, a wewnętrznie kruchy i bardzo wrażliwy, dalej ma swój charakterek, jest uparty ( ja na jego miejscu chyba już bym tą Łucję odpuściła :P). 

Spodobał mi się też wątek mamy Hugo, powrót do miłości sprzed lat, ta radość kiedy to spotkali się pierwszy raz. 
Szoku doznałam przy Adamie, w życiu nie spodziewałabym się takiego obrotu spraw.
Babcia była wprost niezastąpiona!


Nie jestem w stanie porównać 1 i 2 części, obie są tak samo świetnie napisane, doprowadzają do płaczu i śmiechu. Często mówiłam sobie w duchu - "Łucja, ogarnij się i mu zaufaj, to nie takie trudne, on cię kocha" - nie chciała słuchać :) Na przebaczenie i zaufanie trzeba sobie zasłużyć, jak to zrobił Hugo? musicie przeczytać.

Nigdy nie pomyślałam, że mamy tak dobrych pisarzy w swoim kraju, muszę sięgać po więcej polskiej literatury.

Będzie 3 część - "Zdążyć z miłością" i obawiam się czy to już nie za dużo, ale ponoć będą losy innych bohaterów, więc oby poziom się utrzymał :)



Buziaki :*

P.S.
Wiem, powinnam dostać po tyłku za moją obecność, ale nie mam czasu, poszłam na prawo jazdy i lekko nie jest, wysiadam fizycznie, mam nadzieję, że niedługo to się skończy.

Komentarze

  1. Książka wydaje mi się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Lidko, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, swego czasu miałam blog kosmetyczny dobrarada (http://beata70.blogspot.com/) :)
      Ja pamiętam Cię doskonale. A te książki to mojego autorstwa :D

      Sorki Aniu za off top. I dzięki za recenzję!!!

      Usuń
    2. Beata nic nie szkodzi :)

      Retromoderna książka jest bardzo ciekawa, warto przeczytać obie części :)

      Usuń
  2. lubię książki, które wywołują takie emocje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio tak się zaczytuję, że nic innego mi się nie chce, tyle dobrego, że czytam w pracy to luz, bo w domu to nie mam czasu na czytanie

      Usuń
  3. Interesująca książka :)

    Zapraszam do mnie:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zawsze ciągnęło do książek, mam nadzieję, że moje córki też będą to lubiły

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja po prostu uwielbiam takie książki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna sprawa. Jestem pod wrażeniem. Będę musiała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog. Lubię wpist tego typu. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie do końca lubię książki o miłości, ale może się skuszę. Fajny blog, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Absolutnie rewelacyjna kontynuacja! Książka idealna. Tak rzadko coś mi się podoba bez zastrzeżeń.Super! Czytasz, czytasz i nie chcesz aby się skończyło, pragniesz zostać z bohaterami na zawsze. Wielki talent. Trzeba przeczytać koniecznie!!! Polecam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :) Zostaw po sobie jakiś ślad :) Całuję :*