PATRONAT "Truciciel" Karolina Kasprzak - Dietrich

 "Truciciel"

Karolina Kasprzak - Dietrich


"To spojrzenie powiedziało wszystko, co chciałem wiedzieć. Ona wciąż mnie kocha. Poczułem moc. Wstałem z niej i jak gdyby nigdy nic poszedłem w stronę hotelu. Zostawiłem ją samą."


Kto jeszcze nie czytał książek autorki to muszę uprzedzić, że nie trzyma się ona schematów, stawia na różne wątki, lubi jak dużo się dzieje, przez co w efekcie nie mamy czasu na odpoczynek.
"Truciciel" to książka, która na pewno w wielu momentach was zaskoczy. To nie jest tylko erotyk, to nawet thriller erotyczny z wątkiem kryminalnym.

Poznajemy tu Kasandrę i Wojciecha. Dwoje ludzi, których kiedyś coś łączyło, tylko czy uczucie i namiętność na pewno wygasły po tylu latach? Kas ma chłopaka, Wojtek jest wolny. Mają się spotkać ponownie na 18 urodzinach wspólnej chrześnicy. Co się stanie gdy dojdzie do spotkania? Czy stare uczucie się obudzi? Co zagraża Kas?

Jak zwykle dużo pytań i jak zawsze ciekawe odpowiedzi w książce autorki. Czytając tą historię będziecie mieć wypieki na twarzy, ale nie tylko ze względu na sceny erotyczne, które nie przysłoniły ciekawej fabuły. Wypieki będą z powodu napięcia między bohaterami, ale i napięcia sytuacji. Gdy już pomyślicie, że wszytko się wyjaśniło, autorka ponownie wprowadzi was w stan wysokiego czuwania i do zadawania kolejnych pytań.

Nie musicie obawiać się tego erotyku! On nie jest taki jak wiele innych, gdzie seks przysłania wszystko i nic się nie dzieje. Tu "łóżko" jest w tle, a autorka bardziej skupiła się na rozwoju relacji między Kas, a Wojtkiem oraz dokłada wątek kryminalny, gdzie nie wiadomo komu zaufać i czy wszyscy wyjdą z tego cało.
Polecam z całego ❤️

Dziękuję autorce za zaufanie i przekazanie mi "Truciciela" pod swoje skrzydła.


Opis:
Erotyczna historia skromnej krawcowej i bogatego projektanta mody.
Wyobraź sobie, że kończysz związek jednym zdaniem.. a potem latami rozrywa Ci serce z tęsknoty...
"Czasem wyobrażałem sobie… Ona jęczy z podniecenia i krzyczy z bólu. Ale ten ból jej się podoba. Po wszystkim… zostawiam ją rozpaloną i samotną. Nigdy potem nie wracam, no chyba że w następnym marzeniu, ale to się nie liczy, bo scena jest taka sama."
"…truciciel rozsiał w moim organizmie truciznę, która pomału mnie zabija."


Strona autorki FB -> KLIK
Million Studio Wydawnicze FB -> KLIK



Komentarze

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :) Zostaw po sobie jakiś ślad :) Całuję :*