Korektor do brwi 3 w 1 - La Luxe Paris
Cześć!
Jak Wam minął dzionek? Bo mi aktywnie i zrobiłam sobie właśnie przerwę na post :) Dzisiaj już przedostatni kosmetyk z testowanych przeze mnie od La Luxe Paris :)
Korektor do brwi 3 w 1 - La Luxe Paris
Korektor do brwi gwarantuje przyciemnienie, nabłyszczenie i optyczną regulację brwi.
SKŁAD:
Aqua/Water, Ricinus Communis (Seed) Oil, Glyceryl Stearate, Carnauba Wax, Cera Microcrystallina, Stearic Acid, Propylene Glycol, Polybutene, Polyamide-8, Magnesium Aluminum Silicate, Stearyl Dimethicone, Hydrolyzed Silk, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, DMDM Hydantoin, Chlorphenesin, EDTA. May contain(+/-): Cl77891, Cl 77492, Cl 77499.
Rzadko zwracałam uwagę na makijaż brwi, według mnie był on zbędny, z natury swoje mam grube i ciemne, więc po co jeszcze je podkreślać? Zmieniłam zdanie oglądając różne blogi z makijażami i bardzo pięknie podkreślone brwi, zaczęłam się w to "bawić" z lepszym lub gorszym skutkiem. Na początek zaczęłam z woskiem i cieniem do brwi Avon i nawet dobrze mi szło, teraz już nieskromnie powiem, że idzie mi bardzo dobrze ;) Rozpoczęłam poszukiwania czegoś innego do stylizacji, trafił mi się ten korektor do testów, więc poszukiwania na chwilę zawieszone.
Korektor do brwi 3 w 1 wyglądem przypomina opakowanie tuszu do rzęs, szczoteczka również, która nie jest za duża i dobrze się nią operuje. Korektor ma 10 ml pojemności, a na zużycie 6 miesięcy od momentu otwarcia. Pachnie delikatnie, ale ładnie, jednak zapach zaraz się ulatnia.
Producent daje nam ładne obietnice - przyciemnienie, nabłyszczenie i optyczną regulację brwi, tylko jak to się ma do rzeczywistości? Efekt przed i po na opakowaniu wygląda bardzo kusząco. Od razu po użyciu wyrobiłam sobie o nim zdanie, dalej tylko się w nim utwierdzałam - korektor robi niewiele albo nawet nic, przynajmniej na moich brwiach efekt jest znikomy co możecie ocenić poniżej. Muszę się trochę namachać aby dużo bardziej się przyciemniły. Co mogę pochwalić to fakt, że brwi pozostają w stanie nienaruszonym cały dzień, nie skręcają każda w inną stronę, jak są ułożone tak są. Nabłyszczenia nie zauważyłam.
Myślę, że lepiej sprawdzi się na jaśniejszych brwiach, bo włoski trochę powyżej przyciemnia bez problemu.
Korektor szybko również zastyga na brwiach, zrobiłam próbę po 3 minutach od nałożenia, przetarłam palcem i nic się nie roztarło.
Dostępny tylko w kolorze czarnym.
Kosmetyki La Luxe Paris możecie dostać w Lidlu, cena tego korektora nie jest mi znana, nigdzie takowej informacji nie znalazłam.
Dla mnie efekt jest za słaby i nie przekonuje do kolejnego zakupu.
Strona - klik
FB - klik
Widzicie jakiś efekt?
Czym podkreślacie swoje brwi?
Buziaki :*
Rzadko zwracałam uwagę na makijaż brwi, według mnie był on zbędny, z natury swoje mam grube i ciemne, więc po co jeszcze je podkreślać? Zmieniłam zdanie oglądając różne blogi z makijażami i bardzo pięknie podkreślone brwi, zaczęłam się w to "bawić" z lepszym lub gorszym skutkiem. Na początek zaczęłam z woskiem i cieniem do brwi Avon i nawet dobrze mi szło, teraz już nieskromnie powiem, że idzie mi bardzo dobrze ;) Rozpoczęłam poszukiwania czegoś innego do stylizacji, trafił mi się ten korektor do testów, więc poszukiwania na chwilę zawieszone.
Korektor do brwi 3 w 1 wyglądem przypomina opakowanie tuszu do rzęs, szczoteczka również, która nie jest za duża i dobrze się nią operuje. Korektor ma 10 ml pojemności, a na zużycie 6 miesięcy od momentu otwarcia. Pachnie delikatnie, ale ładnie, jednak zapach zaraz się ulatnia.
Producent daje nam ładne obietnice - przyciemnienie, nabłyszczenie i optyczną regulację brwi, tylko jak to się ma do rzeczywistości? Efekt przed i po na opakowaniu wygląda bardzo kusząco. Od razu po użyciu wyrobiłam sobie o nim zdanie, dalej tylko się w nim utwierdzałam - korektor robi niewiele albo nawet nic, przynajmniej na moich brwiach efekt jest znikomy co możecie ocenić poniżej. Muszę się trochę namachać aby dużo bardziej się przyciemniły. Co mogę pochwalić to fakt, że brwi pozostają w stanie nienaruszonym cały dzień, nie skręcają każda w inną stronę, jak są ułożone tak są. Nabłyszczenia nie zauważyłam.
Myślę, że lepiej sprawdzi się na jaśniejszych brwiach, bo włoski trochę powyżej przyciemnia bez problemu.
Korektor szybko również zastyga na brwiach, zrobiłam próbę po 3 minutach od nałożenia, przetarłam palcem i nic się nie roztarło.
Dostępny tylko w kolorze czarnym.
Kosmetyki La Luxe Paris możecie dostać w Lidlu, cena tego korektora nie jest mi znana, nigdzie takowej informacji nie znalazłam.
Dla mnie efekt jest za słaby i nie przekonuje do kolejnego zakupu.
Strona - klik
FB - klik
Widzicie jakiś efekt?
Czym podkreślacie swoje brwi?
Buziaki :*
Mam go,
OdpowiedzUsuńmoje brwi są dość jasne, więc efekt jest dużo bardziej widoczny niż u Ciebie, ale masz rację, że ten produkt jest bardzo delikatny, z pewnością nie można zrobić nim sobie krzywdy.
Ja polecam żel do stylizacji brwi z wibo, dla mnie jest najlepszy
pozdrawiam MARCELKA♥
Hmm chyba zostanę przy żelu Golden Rose.
OdpowiedzUsuńMyśle, że nie widać zbytniej różnicy :)
OdpowiedzUsuńEfekt średni prawde pisząc :((
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie używam takich produktów do brwi. Uważam go za zbędny produkt.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:)
OdpowiedzUsuńJa mam cieniutkie brwi i używam kredki do poprawy ich wyglądu ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam z Eveline, bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńSzału niestety nie ma :(
OdpowiedzUsuńefekt jest bardzo subtelny ale dlatego, że Twoje brwi mają odpowiedni kolor, moje są jasne więc różnica byłaby większa
OdpowiedzUsuńja do brwi używam tzw "czeskiej kredki " i chyba na nic innego jej nie zamienię :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taki efekt jest super mam ten kosmetyk i jestem zadowolona,wydaje mi sie ze ladniejsze takie ladne brwi niz namalowane krechy jakby pisakiem :) a jak dla mnie to efekt na twoich brwiach jest naprawde ok :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taki efekt jest super mam ten kosmetyk i jestem zadowolona,wydaje mi sie ze ladniejsze takie ladne brwi niz namalowane krechy jakby pisakiem :) a jak dla mnie to efekt na twoich brwiach jest naprawde ok :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń