Yankee Candle - Pink Dragon Fruit
Cześć!
Przychodzę dzisiaj do Was z pachnącym wpisem. Nawet nie zauważyłam, że ten tydzień tak szybko zleciał, na dodatek to już ostatni dzień września!
Yankee Candle - Pink Dragon Fruit
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: pitaja (smoczy owoc).
O zapachu
Pitaja zakwita tylko w nocy. W dzień natomiast – kusi aromatem oryginalnych, żywo różowych owoców. To właśnie one – truskawkowe gruszki – zebrane zostały na meksykańskich wakacjach, doskonale spreparowane i zamienione w sporą ilość wonnych olejków. Esencja wprost z serca smoczego owocu trafiła następnie do wnętrza wosku – aromatycznego, słodkiego, egzotycznego. Pink Dragon Fruit to zapachowy monochromatyzm w najlepszym wydaniu – długo wyczekiwana randka z meksykańską królową nocy, pachnąca aromatem truskawkowej gruszki i czarująca minimalistyczną formą zaklętą w różowym wosku.
Pink Dragon Fruit - intrygowała mnie nazwa i długo o siebie prosiła. Podzieliłam go sobie na 4 palenia.
W folii pachniał bardzo intensywnie, na tyle, że aż drażnił mi nos, bałam się, że będzie za ostry. Jednak podczas palenia "smoczy owoc" łagodnieje jak baranek ;) W pokoju unosi się aromat hmmm... truskawki z nutą pikanterii. Jest słodko i trochę kwaskowato, wszystko idealnie zrównoważone. Póki pali się tealight zapach jest dobrze wyczuwalny w całym domu, po wygaszeniu czuć go jeszcze około 1 godzinę.
Owocowa tarta bardzo przypadła mi do gustu, jestem zwolenniczką takich zapachów - świeżych, kwaskowatych, nie powodujących bólu głowy.
Był to trafny wybór i na pewno jeszcze w przyszłości zagości u mnie w domu.
Pink Dragon Fruit możecie kupić w sklepie Goodies.pl, tu klik.
Podoba Wam się "smoczy owoc"?
Lubicie owocowe zapachy?
Buziaki :*
Miałam go, mi przypominał świeczkę z Biedronki, którą kiedyś miałam o zapachu liczi :)
OdpowiedzUsuńmi dziś przyszedł Pain Au Raisin
OdpowiedzUsuńcoś cudownego<3
Lubię owocowe zapachy, tego nie znam ale jestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńNa lato jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić sobie jakiś fajny zapach yankee candle, bo aktualnie u mnie nic nie pachnie. :(
OdpowiedzUsuńciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś:)
OdpowiedzUsuńMuszę zapolować na ten wosk :) Na razie co prawda namiętnie palę zapachowe świeczki a woski leżą odłogiem ale i na nie przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńMusi być nieziemski:D
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że z zapachem bym się polubiła ;) Muszę wreszcie zamówić te woski .
OdpowiedzUsuńZapach bardzo przyjemny ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że słodycz jest przełamana kwaskowością.
OdpowiedzUsuńSkuszę się na tą wersję skoro nie powoduje bólu głowy. Właśnie z tym mam najczęściej problem, jeśli chodzi o aromaty.
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńLubię owocowe zapachy, ale tego wariantu nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie :) Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńLubię owocowe zapachy, więc pewnie też by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPięknie pachną ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
zapach musi byc wspaniały :)
OdpowiedzUsuńMnie do Pitaji zniechęcił jej brak smaku... po tak pięknie wyglądającym owocu spodziewałam się cudownego smaku :) Może zapach wosku uratuje honor ;)
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńSuper :) myślę, że pasowałby mi taki zapach :)
OdpowiedzUsuń