Satsuma Body Butter The Body Shop
Heeej :)
Dziś piątek 13! Ktoś miał pecha? ;)
Na dworze pochmurno,zimno-jesień!...
Byłam dzisiaj pytać o pracę,na poniedziałek mam zawieźć CV i czekać na telefon,mam małą nadzieję,że się w końcu uda iść do pracy :)
W końcu inny post niż lakierowy,bo ostatnio sporo lakierów na blogu,chyba już się domyślacie,że ze mnie lakieromaniaczka :P
Kiedyś wygrałam te masełko do ciała,chyba w maju razem z mydełkiem czekoladowym na blogu Lili Naturalna
Przyznam szczerze,że dopiero w sierpniu zaczęłam używać masełka, a mydełko dalej leży,bo szkoda mi go używać,tak pięknie pachnie ^^
Masełko czekało,ponieważ zapach z pudełka był dla mnie za bardzo drażniący i jakiś taki dziwny,chemiczny,nieprzyjemny...Ale w końcu ile może leżeć i zbierać kurz? :P
Masło do ciała The Body Shop
"Masło do ciała zapewnia skórze 24-godzinne nawilżenie, gładkość i miękkość. Zawiera olejek eteryczny z mandarynek, masło shea i masło kakaowe. "
Lubię zapach pomarańczy,tu jest jeszcze wyczuwalna inna nuta zapachowa,nie wiem,jakieś inne cytrusy (?), aczkolwiek za bardzo drażniący jak otwiera się pudełeczko.
SKŁAD:
Pojemniczek jest łatwy w użyciu, pod nakrętką brak folii zabezpieczającej,dzięki której miałoby się pewność,że nikt w nim nie grzebał. Ja i tak wolę jednak tubki, są o wiele wygodniejsze i bardziej higieniczne.
Pojemność to tylko 50 ml - dla mnie za mało,starczyło tylko na kilka użyć,a smarowałam całe ciało :D ale są i wersje 200 ml :)
Nie znalazłam daty ważności,jedynie informację,aby zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia :)
Zapach tak jak pisałam z opakowania bardzo drażni,dla mnie za mocny,dlatego długo zwlekałam aby go rozpocząć,jednak z końcówką lata zapragnęłam świeżości :) Na skórze jest on o wiele przyjemniejszy i już tak mocno nie drażni, a wręcz rozbudza zmysły :) Nałożony rano czy wieczorem zapach jest cały czas wyczuwalny.
Konsystencja jest gęsta, ale mimo to bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Kolor lekko pomarańczowy.
Skóra po użyciu masełka jest nawilżona i odżywiona.
Niestety zauważyłam,że z dostępnością nie jest tak łatwo, owszem na Allegro jest kilka wersji zapachowych.
Jest kilka sklepów stacjonarnych w Polsce, sklepy internetowe.
Cenowo jednak jest wysoko,choć za 50 ml to około 15 zł +wysyłka, chyba nie jest tak dużo,ale około 60 zł za 200 ml,nie wiem czy bym dała...
Podsumowując:
+ plusy:
+ dobre nawilżenie
+ długo utrzymujący się zapach
+ ładne opakowanie
+ nie podrażnia skóry
+ szybko się wchłania
- minusy:
- wysoka cena - za masło czy balsam nie wydam tyle kasy :P
- intensywny zapach - dla innych może być zbyt mocny
- niska wydajność
Czy bym kupiła ponownie? raczej NIE
Dobrze,że już kończę,jeden raz i będzie spokój :P
Co sądzicie o produktach TBS? Lubicie?
Lubię Lubię :) Masełka są super :)
OdpowiedzUsuńWolę konsystencję balsamu, a z tej firmy nie miałam jeszcze nic :)
OdpowiedzUsuńcena skutecznie odstrasza :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam masło o zapachu mango z TBS ale cena odstrasza :(
OdpowiedzUsuńnie uzywałam
OdpowiedzUsuńU mnie piatek 13 byl spoko
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu kupić jakieś masło z bodyshopu.. :(
OdpowiedzUsuńlubię ten zapach, choć wiem,że niektórych strasznie drażni, ale to zależy co kto lubi w zapachach :)
OdpowiedzUsuńZapach może i by mi się spodobał w porze zimowej ;) Jednak cena nie na moją kieszeń ;)
OdpowiedzUsuńświetnie tu pewnie ladnie pachnie:D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:D
rozaliafashion.blogspot.com
słodkie mydełko :)
OdpowiedzUsuńa tego balsamu jestem bardzo ciekawa jak pachnie.. mmm
uwielbiam kosmetyki The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe są Twoje recenzje :) kosmetyki the Body shop są całkiem niezłe:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń