Małe zmiany :)
Witam w pochmurny i deszczowy dzień :/
Wpadł mi do głowy pomysł, mam drugi blog, który też założyłam tego samego dnia co ten i chyba zostanę tylko przy tym blogu, jednak wplatając do niego moje życie codzienne :) Nie chcę pisać o samych kosmetykach,bo tych u mnie za wiele nie ma :P chcę urozmaicić ten blog aby był taki jak ja,czyli różnorodny,akurat o tym o czym mam ochotę napisać. O moich dzieciach, o mnie, o pasjach, zajęciach itp. takie moje życie codzienne. Myślicie,że to dobry pomysł? Tamten zamknę,bo doszłam do wniosku,że bez sensu jest pisanie na 2 blogach ;)
Tak więc odbiegając od tematu kosmetyków, dziś post o naszej kotce brytyjskiej Nastazji. Mamy ją od października 2012 i w kwietniu skończyła 4 lata :) Postanowiliśmy ją dopuścić do kocurka też tej rasy o umaszczeniu color point, imię jego Gandalf :D Bym tego nie robiła, jednak przejawia ona za dużo agresji i boję się,że zrobi coś dzieciom (choć Pan,który nam ją oddawał zapewniał,że do dzieci jest idealna :( )
Wczoraj przyszły na świat jej "trojaczki" . Udało mi się zrobić kilka zdjęć, jednak przepraszam z góry za jakość, gdyż zrobienie ich było w ogóle ciężkie, kotka nie bardzo pozwalała im coś popstrykać fotek :P
Przedstawiam Nastazję
Gandalf u którego była kicia kilka dni
Ich wspólne trojaczki :)
szmatka przybrudzona,ale na dniach wymienię co by czysto miały,oby tylko Nastka pozwoliła :)
Jak Wam podoba się ta mała zmiana na moim blogu? Może być?
O rany! Cudowna koteczka i kociaczki! :) Jestem straszną kociarą a Twoja kotka jest cudowna! :) Zakochałam się normalnie :D
OdpowiedzUsuńA co do zmiany na blogu to na 6+, nie samymi kosmetykami człowiek żyje :D
cieszę się,że zmiana odpowiada, mam nadzieję,że na dobre to wyjdzie :)
UsuńCo do zmiany jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńA kociaki sa cudowne :)
Jakie cudne kociaki ♥ i te duże i te małe ♥
OdpowiedzUsuńkocham koty,mam i ja:-)cudowne te Twoje
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie tu :)
OdpowiedzUsuńkot jest cudowny ;)
Nie przepadam za kotami ,ale ten ma przepiękną sierść:) Już czuje jego miękkość:) Pozdrawiam i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńja od zawsze kocham koty szczególnie właśnie brytyjskie, mają taką puchatą sierść,nic tylko przytulać :)
UsuńZmiana cudowna... :)) Ale kotka chyba nie masz od października 2013, bo jeszcze teog miesiąca nie było w tym roku ;P
OdpowiedzUsuńA śliczny jest kotek i to nawet bardzo ^.^
dzięki za zwrócenie uwagi :) już sobie poprawię datę ;)
UsuńPewnie że może być. Koteczka jest śliczna a szmatką się nie przejmuj. Kociej mamie nie można tak szybko zmieniać zapachów otoczenia. One nie lubią też jak się zbyt często podchodzi do ich dzieci, przynajmniej w pierwszych dniach. Później już będzie inaczej. :) Przeszłam też przez kilka porodów swojej kotki, teraz mam kocurka. :)
OdpowiedzUsuńja dopiero 2 poród przechodziłam,mieliśmy wcześniej podwórkową kotkę co nam niespodziewanie w szafie w korytarzu okociła :P
Usuńtej kotki poród okropnie przeżywałam,szczególnie jak planowała rodzić w łóżku młodszej córki :D
chodziłam tylko co trochę patrzeć czy nic się nie komplikuje żeby w razie czego wezwać weta
U mnie pierwszy poród kotki też wywołał ogromny stres. Rodziła w kartonie a ja co chwilę zaglądałam, martwiłam się więc rozumiem. :) Miło mi Cię gościć u siebie na blogu. :)
Usuńpierwszym się właśnie nie stresowałam jakoś,ale teraz to się mąż ze mnie śmiał,że niepotrzebnie panikuję :D moja też kociła się w kartonie w szafie :)
Usuńjejku ten kot jest przesliczny.
OdpowiedzUsuńuwielbiam bytyjczyki, mają własnie tą wyjątkową sierść, nie to co nasze polskie dachowce ;))
dachowce też fajniutkie,wiem bo miałam
Usuńale te są jednak wyjątkowe
Słodkie kociaki :)
OdpowiedzUsuńTwoja kotka jest PRZEPIĘKNA!
OdpowiedzUsuńKiciusie jak podrosną pewnie będą równie śliczne :)
dziękuję :)
OdpowiedzUsuńfajna:D
OdpowiedzUsuńŚwietny kociak! I słodkie maleństwa...
OdpowiedzUsuńJAAAAKIE WSPANIAŁE!!! :)
OdpowiedzUsuńnooo a tatuś to aż widac, że kipi erotyzmem :D
Kotów nie lubię, ale ta Twoja kotka.. przepiękna :) Takie blogi miszmaszowe dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuń