Avon - Planet Spa - Peeling do ciała Amazońskie Skarby Acai
Hej :)
No i mamy poniedziałek, wielkimi krokami, bo już zaledwie 3 tygodnie, jak zacznie się rok szkolny, a co za tym idzie? Hania rozpocznie 1 klasę, a Milenka zacznie przedszkole! Kiedy moje dzieci tak urosły?!
Mam dla Was kilka słów o peelingu, który ładnie pachniał :P Ale po kolei :)
Avon - Planet Spa - Peeling do ciała Amazońskie Skarby Acai
Od producenta: Kremowy peeling do ciała złuszcza i wygładza skórę, abyś dłużej mogła cieszyć się piękną opalenizną. Złuszcza, odświeża i pozostawia skórę jedwabiście gładką. Peeling z ekstraktem z palmy Acai i jagód złuszcza i fantastycznie wygładza – latem to niezbędny zabieg, byś mogła dłużej cieszyć się opalenizną. Idealnie przygotowuje ciało do nałożenia kosmetyku nawilżającego. Łatwo się spłukuje. Nałóż małą ilość peelingu na dłoń i delikatnie wmasuj w ciało. Następnie spłucz wodą.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Skuszona nowością jaka pojawiła się w serii Planet Spa, postanowiłam zakupić peeling do ciała, gdyż tylko takiego kosmetyku mi brakowało w łazience, tym bardziej, że cena 9,99 zł była bardzo ciekawa.
W skład serii "Amazońskie Skarby Acai" wchodzą:
- Maska do włosów 200 ml
- Peeling do ciała 200 ml
- Olejek do ciała i kąpieli 150 ml
- Maseczka do twarzy 75 ml
- Krem do rąk i stóp 75 ml
Opakowanie to przezroczysty słoiczek, dodatkowo zabezpieczony papierkiem (co rzadko zdarza się w kosmetykach Avon), po zdjęciu papierka uwalnia się przepiękny jagodowy zapach ze słodką nutą <3
Kolor peelingu jest fioletowy, mieszczą się w nim dosłownie malutkie drobinki, ledwo wyczuwalne i ciemne kawałki - podejrzewam, że to te jagody :) Konsystencja mnie rozczarowała, myślałam, że to faktycznie będzie porządny zdzierak (tym bardziej, że regularna cena to 33 zł), a tu jakaś galaretowato-kremowa maź (?)
Zawsze podczas kąpieli najpierw stosuję peeling do ciała, a potem jak mi się chce to jakiś żel do mycia, i akurat tu żel był niezbędnym dodatkiem (używałam wtedy żelu z Biedronki też z jagodami Acai, kto nie miał a lubi taki zapach to polecam), bo niestety miałam wrażenie, że ten peeling jakoś słabo myje, bo o ścieraniu martwego naskórka to nie ma nawet mowy! mogę stwierdzić, że aby głaskał moją skórę :P
Ja uwielbiam mocne zdzieraki, ten się okazał bublem w tej kwestii.
Jak dla mnie żadna obietnica nie pozostała spełniona, no może jedynie to, że podczas kąpieli unosił się piękny zapach jagód i doskonale relaksował :) Nic poza tym nie robił, zostałam totalnie rozczarowana!
Szczęście, że już zdenkowany został w lipcu, bo i wydajność kiepska była,raptem kilka użyć i puste pudełko :/
No cóż, takie życie, ale wiem, że go już na pewno nie kupię.
Ktoś miał z nim styczność? A może z innym kosmetykiem z tej serii? Bo mam chęć na maseczkę do twarzy albo olejek do kąpieli.
Szkoda, że nie mają masła do ciała czy balsamu, bo ten to bym kupiła w pierwszej kolejności :P
Szkoda, że nie mają masła do ciała czy balsamu, bo ten to bym kupiła w pierwszej kolejności :P
Miłego dnia! :*
Ale ma fantastyczny kolor :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Planet Spa i te, które używałam były bardzo trafione. No ale widać w każdej serii trafi się jakiś słabszy produkt.
OdpowiedzUsuńKolor fajny, ale wygląda bardziej jak masło.
OdpowiedzUsuńw opakowaniu wygląda świetnie, ale bardziej na balsam niż peeling :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej fajny kolor:)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie widać w nim drobinek peelingujących. Też stawiam na mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go nigdy...
OdpowiedzUsuńNie miałam go, i raczej nie kupuję kosmetyków Avonu, ale kolorek ma fajny :) Ale wygląda bardziej jak jakaś maseczka czy coś w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńooo! właśnie zobaczyłam, że jestem Twoją gadułeczką :-) Milutko!
OdpowiedzUsuńa to cudo ma świetny kolor! :-)
weronikarudnicka.pl
piękny kolor <3 Szkoda że nie działa tak jak powinien...
OdpowiedzUsuńWielka szkoda że taki nieudany... kolor zachwycający :)
OdpowiedzUsuńKolor cudowny:)tylko szkoda,że reszta się nie spisała;((
OdpowiedzUsuńszkoda, że niewypał, ale kolor to ma czadowy!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ma konsystencję maski, nie peelingu. Jak lubisz owocowe zapachy to koniecznie przetestuj peeling jagodowy The Body Shop - nie ma sobie równych!
OdpowiedzUsuńKolor ma świetny, szkoda, że z działaniem już gorzej:(
OdpowiedzUsuńMam w zapasach ale póki co nie używałam - ja raczej kupiłam dla samego zapachu no i ceny :) Przypuszczałam ze kiepski będzie z niego zdzierak :)
OdpowiedzUsuńJa miałam peeling z serii Foot Works i sprawował sie całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ;)
OdpowiedzUsuńooo rozpoczęcie szkoły to duże wydarzenie :)
Moja mama miała do włosów maskę z podobnej serii i była zadowolona ;p
OdpowiedzUsuńKolor boski, ale po co ta parafina...
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził, kolor ma niesamowity:D
OdpowiedzUsuńMnie też zawiódł. Dla mnie nr 1 to peeling z Planet Spa oliwkowy w tubie 200ml, jest odpowiednio "ziarnisty".
OdpowiedzUsuńhmmm dobrze ,że nie kupiłam
OdpowiedzUsuńKolor ma przecudny, ale gdzie podziały się peelingujące drobinki?
OdpowiedzUsuńTych drobinek chyba za mało się im sypneło
OdpowiedzUsuń