"Gen" Juliusz Adel

 Cześć!

Lubicie książki, w których nic nie da się przewidzieć? Zaskoczenie to ich drugie imię? To debiut, który wam dzisiaj przedstawię, musicie koniecznie przeczytać. Ta książka ma dzisiaj swoją premierę!


"Gen" Juliusz Adel


Premiera: 05.05.2021

Wydawnictwo: BookEdit


Ta historia była dla mnie już zagadką w momencie przeczytania opisu. To nie jest taki typowy kryminał z jakim się ostatnio spotykałam. "Gen" mimo tego, że jest debiutem, robi piorunujące wrażenie. Wątki sensacyjne dodają akcji wartkości i nie pozwalają nam spocząć na laurach.

Śmierć małej dziewczynki, której przyczyny nie są znane "potocznym" osobom, owiana tajemnicą, a patologowi wykonującemu sekcję zabrania się dalszych badań i wspisuje w akt zgonu coś niezgodnego z prawdą, zapoczątkowuje serię nieprzewidywalnych zdarzeń i reakcję łańcuchową, której już chyba nic nie jest w stanie zatrzymać... Ojciec dziennikarz tak łatwo nie odpuści, przez co wyjdą na jaw niewygodne fakty dotyczące policji, agentów i ministerstw.

Juliusz Adel w swojej książce pokazał m.in. działania służb mundurowych. To jak współpracują z różnymi ministerstwami i kto tak faktycznie tym wszystkim steruje. Każdy zawsze ma kogoś nad sobą. Ludzie pragnący władzy nie zamierzają tak łatwo odpuścić, a tuszowanie różnych spraw mają w jednym palcu. Kiedy jeden człowiek się nie sprawdzi staje się kozłem ofiarnym, a następca zbiera laurki po ciężkiej pracy poprzednika.

Jednak to nie jest książka czysto kryminalna. Autor trzyma nas w napięciu, co jakiś czas serwując kolejne zagadki do rozwiązania. Ludzie umierają nawet całymi rodzinami by pewne sekrety nie ujrzały światła dziennego. Ale też są osoby, których naprawdę nam zabraknie tak jak jednemu z bohaterów.


"- Są ludzie [...] których się szanuje najbardziej na świecie, których zdanie w ważnych sprawach jest wiążące i którym się bardziej ufa niż najlepszemu przyjacielowi. Są takie w życiu przypadki, że potrzebujemy pomocy i na tę jedną jedyną osobę zawsze możemy liczyć bez względu na okoliczności, mimo że czujemy się wobec niej zobowiązani i wiemy doskonale, że nigdy, ale to nigdy, nie będziemy w stanie spłacić naszych moralnych długów nawet w połowie"


"Gen" opowiada o bezwarunkowej przyjaźni, o ludziach, którzy pomagają sobie, bo wiedzą, że prawda musi wyjść na jaw, choć cena za jej ujawnienie może być wysoka, grozi nawet utratą życia... 

Tutaj ludzie tuszujący sprawę nie patrzą na nic. Ważne, że martwy już nic nie powie... 

Zastanawialiście się kiedyś co tak naprawdę spożywacie? Czy wszystko zostaje opisane przez producenta dokładnie? A co jeśli mięso, które smacznie zajadasz jest ze zwierząt, na których wykonywano masę testów, wstrzykiwano różne środki na zwiększenie wzrostu i masy, a ty nic nie wiesz? Jak to wszystko może wpłynąć na twoje zdrowie, a nawet życie? Czy myślisz, że naukowcy tym się przjmują? Czy wszyscy żyją w jakiejś zmowie i liczy się tylko pieniądz?

Po przeczytaniu tej książki mam wiele pytań, mało odpowiedzi i tak naprawdę ogromną nadzieję, że takie rzeczy nie mają miejsca... Choć technologia idzie bardzo do przodu, nie powinna być okupowana żadnym cierpieniem. 

Ludzie powinni mieć prawo wiedzieć o wszystkim co spożywają. Tylko czy w tym pędzie konsumpcyjnym mamy na to czas? Ciągle gdzieś się spieszymy...

Muszę jeszcze wspomnieć, że ta książka jest jakby pozbyta uczuć, ale nie do końca... Są w niej takie momenty, gdzie czytamy suche fakty, a autor pozostawia nam możliwość ocenienia sytuacji z własnej perspektywy, nie narzuca swojej woli, pozwala przemyśleć i wyciągnąć samodzielnie wnioski, które często pokrywają się z tymi autorskimi w dalszej części. Ale mamy ten wybór. I nie wiemy co będzie dalej. 

To dość ambitna pozycja, która nie jest tylko książką do przeczytania. W jej trakcie dużo myślimy, analizujemy, szukamy własnych pomysłów na rozwiązanie zagadki. Chcemy jak najszybciej ujawnić spisek i osoby w niego zamieszane. I co najważniejsze - nie chcemy jej odłożyć. Za każdym razem, gdy już musiałam przerwać czytanie, ciągle o niej myślałam, nie umiałam się skupić na innych czynnościach. Czego już długo nie robiłam - czytałam ją do północy by skończyć, nie chciałam czekać do kolejnego popołudnia, kiedy to syn drzemiąc dałby mi poczytać. Mam więc dla was jedną radę - jak już do niej zasiądziecie - pozbądźcie się wszstkiego co może próbować was oderwać od czytania!

Zakończenie daje nam pewność, że będzie kolejna część. I ja chcę ją jak najszybciej!

Na koniec autor poleca nam przeczytać książkę "Nasiona kłamstwa" Jeffrey M. Smith oraz obejrzeć filmy "Życie wymyka się spod kontroli" i "Świat według Monsato" plus zajrzeć na kilka stron internetowych. Na pewno skorzystam z tych poleceń.


Dziękuję wydawnictwu BookEdit za egzemplarz, to była niesamowita przygoda, a do autora mam prośbę o jak najszybszą kontynuację :)

Opis: 

Córka znanego dziennikarza trafia do szpitala, a lekarze nie wiedzą, co jej dolega. Kiedy dziewczynka umiera, zatrudniony w szpitalu patomorfolog próbuje ustalić przyczynę jej zgonu. Swoimi spostrzeżeniami dzieli się na forum internetowym, przez co traci dane i sprowadza śmierć na innego lekarza i jego rodzinę. Komuś bardzo zależy na tym, żeby nikt nie ustalił przyczyny śmierci dziecka. Wszyscy zaangażowani w wyjaśnienie tej sprawy są pod stałą obserwacją, mają założone podsłuchy, są śledzeni i zastraszani. Nikt nie może czuć się bezpiecznie, bo w sprawę wmieszana jest Agencja… Tam kryje się ktoś, kto pociąga za sznurki i wszelkimi sposobami chce ukręcić łeb sprawie…


Całość układa się w misternie poskładaną wielowątkową, pełną tajemnic i nagłych zwrotów opowieść. Kiedy już wydaje się, że Coś jest wyjaśnione, zaraz pojawia się nowa tajemnica.


Co sądzicie o tej książce? Lubicie takie zagadki kryminalne z drugim dnem?

Komentarze

  1. Pierwszy raz spotykam się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało Ci się mocno zainteresować mnie tą historią.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :) Zostaw po sobie jakiś ślad :) Całuję :*