Green Pharmacy - Masło do ciała Miód i Rooibos
Witajcie!
Powiem Wam, że zazdroszczę tego śniegu u tych co spadł, już wolę śnieg niż tą szarość i deszcz za oknem... Nie lubię takiej paskudnej jesieni!!! Za to na dobry początek dnia wsunęłam pączusia i kakao :)
Równo za miesiąc mam wesele, szukam białego futerka/kożuszka aby móc ubrać je na sukienkę do kościoła (w końcu będę świadkową to muszę się jakoś prezentować :D), nie chcę kupować czegoś w sumie na raz...a jak coś mi się spodoba to od 60 zł w górę-nawet używane :( Może ktoś ma na zbyciu rozmiar L? :)
Po zachwycie nad masełkiem z olejem arganowym i figami (KLIK), postanowiłam na wyprzedaży Blanki zakupić m.in. właśnie dzisiejszego bohatera wpisu, bo lubię jeść miodzik, ale czy na ciele się sprawdził?
Green Pharmacy - Masło do ciała Miód i Rooibos
Linia produktów Green Pharmacy jest wiodącą grupą kosmetyków opartych o tradycyjne receptury oraz ekstrakty roślin leczniczych. W ramach linii Green Pharmacy występują kosmetyki zarówno do pielęgnacji skóry głowy i włosów, pielęgnacji ciała oraz rąk i stóp.
Od producenta: Aromatyczne, lekkie masło do ciała wspaniale pielęgnuje skórę, przywraca jej naturalną miękkość i elastyczność. Skóra staje się gładka, jędrna i przyjemna w dotyku.
Ekstrakt miodu, obfite źródło składników, wspiera nawilżanie i odżywia. Ekstrakt z liści czerwonokrzewu rooibos działa przeciwrodnikowo, co spowalnia starzenie się skóry.
Masło nadaje skórze przyjemny, delikatny zapach.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Opakowanie to przyjemny dla oka plastikowy słoiczek, na wieczku nawiązujący kwiat i miód, pojemność 200 ml. Zabezpieczony złotkiem co daje nam gwarancję, że nikt tam nie zaglądał i nie grzebał.
Masło to faktycznie masełko, nie jest bardzo zbite, a ładnie sunie po ciele.
Zapach to coś co mnie męczy od samego początku. Czuć wyraźnie miód, ale jest taki bardzo słodki i mdlący, czasami to mnie dusi, choć teraz mniej, może mój nos już się przyzwyczaja do tej udręki? ^^
Co do działania obiecywanego przez producenta - zgadzam się całkowicie! (co do opóźniania starzenia skóry jedynie się nie wypowiem).
Moje zużycie sięga niemal połowy, masło jest bardzo wydajne, dużo nie trzeba aby się nasmarować, stosuję na całe ciało, nawet jak więcej masła weźmiemy to i tak błyskawicznie się wchłonie! Nie pozostawia lepkiej warstwy.
Skóra faktycznie jest miękka, nawilżona, gładka, elastyczność się poprawia.
Jedynie ten aromat... naprawdę mój nos znosi dużo w tej kwestii, bo i zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze! Ale przynajmniej wieczorem jak się "namasełkuję" to szybciej zasypiam :D
Mogę polecić to masło ze względu na jego świetne działanie, ale jeśli ktoś nie lubi takich zapachów to może się męczyć jak ja :) Ale je skończę jednak już nie powrócę do tego zapachu.
Cena około 11-14 zł
Używaliście masełek Green Pharmacy? Jak się u Was sprawdziły?
Pozdrawiam!
Mialam kiedyś i dla mnie było w porzadku :)
OdpowiedzUsuńmiałam to samo masło i na mnie ten zapach aż tak nie działał :) a samo działanie oceniam bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo konsystencja tego masła
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masełka ale tego nie miałam przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt, nie miałam jeszcze żadnego masła/balsamu od GP. Mnie pewnie zapach by się spodobał, bo jestem fanką 'duszących' woni ;D
OdpowiedzUsuńOj mój nos też jest wyczulony strasznie na te miodowe aromaty, bo są przeważnie strasznie słodkie, a ja takich nie znoszę :P
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem miodu w kosmetykach do pielęgnacji, a jak jeszcze jest wyjątkowo duszący to już całkiem odpadam ;<
OdpowiedzUsuńFajny produkt, choć zapach nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego masełka, ale myślę że zapach mógłby mi się spodobać !!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te masełka ale nie wiem czy ten zapach by mi odpowiadał
OdpowiedzUsuńA ja bym go chętnie powąchała :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się konsystencja, chętnie wypróbowałabym to masełko :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ♥
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie, ciekawe jakie ma działanie!! <3
OdpowiedzUsuńJa lubię takie słodkie, trochę mdłe zapachy, może by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMoje serce z tej serii skradło masło z zieloną kawą i masłem shea czy jakoś tak ;))
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu, czy by mi się spodobał. :)
OdpowiedzUsuńbym sie maznęła i poniuchała :D
OdpowiedzUsuńmam to masełko i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mnie też zapach mógłby się nie spodobać, dlatego raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnych kosmetyków tej firmy. Ale może czas najwyższy :)
OdpowiedzUsuńja kcoham takie zapachy :D mialem jakies inne mslao z tej firmy i pewnie wróce bo podobało mi się
OdpowiedzUsuńa jaki zapach miałeś?
UsuńNiby lubię słodkie zapachy, ale jakoś nie to masełko nie kusi.
OdpowiedzUsuńlubię słodkie zapachy ale nie duszące i nie mdlące ;) a z green pharmacy używam kremu do rąk i nie jestem z niego zadowolona..
OdpowiedzUsuńduszący zapach miodu? no to kiepsko :( :(
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Mam w zapasach masełko z tej serii (na szczęście inna wersja zapachowa) i jestem niezwykle ciekawa jak się sprawdzi na mojej suchej skórze nóg :)
OdpowiedzUsuńPS. Śnieg, który spadł w Warszawie był bardziej jak błoto, więc nie ma czego zazdrościć :)
Po przeczytaniu recenzji zauwazylam ze mam podobny prblem z ta marka, dzialanie produktow oceniam na plus, ale zapachy sa dreczace ;/ szkoda
OdpowiedzUsuńDodaje do obs!
Byłoby mi bardzo miło gdybyś znalazła chwile i odwiedziła i mojego bloga. Pozdrawiam!
to mi zapachowo nie odpowiada, jednak wcześniej miałam wersję "olej arganowy i figi" i byłam zachwycona działaniem jak i zapachem
UsuńLubię słodkie zapachy, ale słodkie - nie duszące. Zepsuć miodowy aromat to barbażyństwo. Markę lubię. Przetestowałam kilka kosmetyków i zawsze byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńGdzie to można kupić??
OdpowiedzUsuńm.in Rossmann, Natura, Hebe, Dayli lub w sklepach internetowych :)
UsuńNiestety z GP stosuję najczęściej kremy do stóp i do rąk - na masło się jeszcze nie pokusiłam - ale co tu ukrywa jak w zanadrzu szafki mam z 15 różnych smarowideł to raczej na razie się na nie nie pokuszę :)
OdpowiedzUsuńczemu ja tak kocham te maselka? :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji :)
Uwielbiam masła tej firmy! Latem uratowały mi skórę... I to dosłownie, po pobycie nad jeziorem (całe dnie w wodzie i na słońcu) był dla mnie zbawieniem ;)
OdpowiedzUsuńA co do zapachu to rozumiem... Moja mama kupiła (chyba z Perfecty) masło Pinacolada użyłam raz i miałam wrażenie, że chemiczny zapach mnie udusi...
Z tej firmy używałam jedynie szamponów do włosów i byłam bardzo zadowolona z ich działania. Chętnie przetestowałabym i ten produkt bo zapowiada się całkiem nieźle. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gęste masełka !
OdpowiedzUsuńObecnie używam balsamu tej marki. :) Miałam też peelingi ale masla jeszcze nie.
OdpowiedzUsuń