TAG Alfabet
Cześć!
Mamy weekendzik, tylko kurde mroźny, ja zamarzam niemal :P
Spodobał mi się ten tag i postanowiłam go u siebie zrobić, kolejny krok do bliższego poznania mojej osoby :)
Zasady tagu Alfabet są proste: do każdej literki alfabetu dopisujemy słowo, które jest z nami związane.
A jak Anna - moje imię, wiadomo :) nienawidzę jak mówi się do mnie "Ania, Anna", wolę zdecydowanie "Anka".
B jak blog - nie będę oryginalna w tej kwestii ;) blog jest moim drugim życiem, założony z pozoru tylko na chwilę, bo u mnie zapał szybko się kończy, jednak jak zauważyłam zwiększającą się liczbę odwiedzających i komentujących, bardzo mi się to spodobało i staram się pisać regularnie.
C jak czosnek - uwielbiam i mogłabym jeść chyba kilogramami, szczególnie jak mąż mnie wkurzy to się wieczorem najem :P
D jak drużyna - w czasach gdy chodziłam do gimnazjum i technikum byłam w reprezentacji szkolnej w koszykówce, nawet mam kilka medali :)
E jak eskimos - nie wiem czemu, ale zawsze się zastanawiałam jak oni mogą wytrzymać w takim zimnie i im w igloo ciepło :D
F jak flet - uwielbiałam w szkole grać na flecie, do tej pory potrafię różne melodie wygrać, nawet szybko bym się nauczyła nowej melodii, wystarczą tylko nutki :) talentu do śpiewania nie mam, ale grać lubię (nawet nieco na pianinie).
G jak Grzesiek - mój ulubiony kuzyn, który akurat jest chrzestnym Milenki, w sumie tak bardziej zaczęliśmy się widywać jak zaszłam w ciążę z Milenką, choć wcześniej jak byliśmy młodsi też się trzymaliśmy, potem przyszedł jakiś czas,że kontakt się nieco ukrócił.
H jak huśtawka - mogę się bujać bez przerwy, szczególnie na takiej żebym mogła się jeszcze położyć i kołysać :)
I jak internet - niestety, przyznaję się, jestem od niego uzależniona! Jak nie miałam laptopa przez ponad miesiąc, myślałam, że oszaleję... na początku pucowałam dom jak tylko się dało, ale po niecałych 2 tygodniach nie było co robić :P ale jak widać przeżyłam :D
J jak jedzenie - lubię jeść, najlepiej wszystko - no bez przesady ;) ale z takich "normalnych" potraw NIGDY nie zjem zupy jaką zwą "flaki", nie i koniec, nikt mnie nie zmusi nawet jakby mi płacili!!! słyszę flaki i widzę te wnętrzności świni, takie paskudne itp. bleeee
K jak koty - kociara ze mnie, kocham i mogłabym mieć ich od groma - tylko kto by je wykarmił? :) mam "brytyjkę" Miśkę - pieszczoszek jakich mało, lubi ze mną leżeć i pchać się pod pierzynkę (ale tylko jak męża nie ma, bo on nie lubi jak mu zwierzę do łóżka się pcha, choć cud, że i tak się w końcu zgodził na kota w domu!)
L jak lato - choć lubię najbardziej wiosnę, tak latem mam najpiękniejsze wspomnienia :)
Ł jak łóżko - mogłabym leżeć cały dzień i nic nie robić, ale tak się nie da :P jednak najgorsze co mogę zrobić to położyć się jak są dzieci - mają chyba jakiś czujnik zamontowany, bo co bym nie robiła to nic nie chcą, jak tylko przejdę do pozycji leżącej, co chwilę coś wołają...
M jak mama - i nie mam tu na myśli siebie (bo i tak jestem idealna haha - taki żart jakby ktoś nie wiedział), ale piszę o mojej mamie - choć kontaktu ze sobą super nie miałyśmy wiele lat, tak wystarczyło, że poznałam mojego męża i nasze stosunki się całkowicie zmieniły, możemy porozmawiać o wszystkim i zawsze mogę na nią liczyć!
N jak nieobliczalna - oj tak! jestem bardzo nie do przewidzenia, choć może nie wyglądam, szczególnie jak mnie coś/ktoś wkurzy to mogłabym gardło zedrzeć aby się wykłócić :P mnie się po prostu nie denerwuje, bo potrafię rzucać różnym sprzętem :D w wieku nastu lat brat się przekonał co to znaczy nóż i widelec, a mój mąż gorący bigos z patelnią :P w czasie jakiś "akcji" po prostu najlepiej wszystko schować czego mogłabym użyć.
O jak ogródek - choć kiedyś tego nie lubiłam - robienie w ogródku z rodzicami było dla mnie karą chyba najbardziej dokuczającą, tak teraz nie wyobrażam sobie nie mieć swoich warzyw! przychodzi potem sezon zbierania swojego plonu, przetwory a od jesieni do wiosny konsumowanie - uczucie niesamowite!
P jak papierosy - zawsze sobie mówiłam, że mąż mój palić nie będzie, nie chcę palacza i koniec, a co mam? no pali...od ponad 7 lat obiecuje, że rzuci... jako jedyna z rodziny nie paliłam i palić nie będę, mam do tego wstręt (brat i rodzice palą), przeżywałam katorgę w domu...
R jak rodzina - jest dla mnie najważniejsza, choć czasami w złości mam ochotę wyjść i nie wrócić.
S jak szczerość - jestem szczera, czasem za bardzo, przez co otaczam się na prawdę małym gronem znajomych, ale przynajmniej tych prawdziwych
Ś jak świeżość - lubię zapach świeżych owoców takich prościutko z drzew, mogłabym wąchać bez przerwy świeżo wyprane ubrania :)
T jak technikum - moje najlepsze lata w szkole, choć klasa nie do końca zgrana i podzielona na jakieś 3 grupy to i tak miło wspominam te czasy, i człowiek jest dziwny! bo jak chodzi do szkoły ma jej dość, a po paru latach z chęcią by do niej wrócił.
U jak upartość - tak moja chyba największa cecha, jestem dotąd uparta aż mi ktoś ustąpi i osiągnę swój cel, nie ma zmiłuj :P
W jak wrażliwość - płaczę na filmach jak głupia, byle co potrafi mnie wzruszyć, nawet się zdarzało, że płakałam na zawołanie :P
Z jak zwierzęta - lubię się nimi otaczać, w domu kot, na podwórku 2 labradory, kury i króliki :D nie ma to jak życie na wsi :) kiedyś przez 9 lat posiadałam chomiki, co 3 lata odchodziły, z chęcią bym jeszcze miała chomiczka, ale pewnie kot by zjadł :P
To by było na tyle, słowa były moim pierwszym skojarzeniem, więc nie będę nic zmieniać :)
Do TAGu nie nominuję kogoś specjalnie, bo nie wszyscy lubią takie zabawy, ale jeśli ktoś ma chęć niech napisze u siebie taki tag, czując się nominowanym przeze mnie, poproszę wtedy o linka do wpisu w komentarzu - chętnie zajrzę i poczytam :)
Zapraszam również na rozdanko, które rozpoczęło się 26 listopada, jeśli ktoś ma chęć zapraszam do udziału - ROZDANIE
Miłego weekendu!!
Jakieś plany na dzisiaj? imprezujecie?
Bardzo fajny tag :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak ktoś pali. Kociak cudny! :))
OdpowiedzUsuńciekawy tag, mozna sie duzo dowiedziec o kims :)
OdpowiedzUsuńOoo ja też nigdy nie zjem flaków!! Bleeee :D
OdpowiedzUsuńI ja też jestem kociara :D Kocham koty, i mam kotkę Sabinkę, ale zwykłego dachowca. Twój kiciuś jest prześliczny :)
dobrze wiedzieć, bede pisac Anka :D
OdpowiedzUsuńwysoka z Ciebie dziewczna:D ile masz wzrostu:)?
177 cm :D
UsuńBardzo fajny TAG! Z paleniem mam bardzo podobnie, jedyna nie palę, a faet obiecuje ze rzuci ^^ Tak tak ;p Ja tez placze na filmach, nawet na bajkach, a na zawołanie wlasnie nie potrafie ;/
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że tylko ja lubię czosnek :) mniammm
OdpowiedzUsuńsuper tag :)
OdpowiedzUsuńKiciuś cudowny <3 Ja też nie lubię jak ktoś pali :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten TAG sama na niego odpowiadałam jakiś czas temu ;)
OdpowiedzUsuńJeju ale masz ślicznego kotka :D
OdpowiedzUsuńJa nie imprezuję dzisiaj i wcale mi z tego powodu nie jest przykro:)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym czosnkiem.
Bardzo fajny tag, pozwolił lepiej Cię poznać. :) Kotek jest słodki, choć ja zdecydowanie wolę psy... zawsze chciałam mieć kota, ale nigdy nie wyszło.
OdpowiedzUsuńświetny blog! obserwuję!
OdpowiedzUsuńTeż lubię czosnek :D Najlepsze kanapki są ze świeżego, domowego chleba, masła, czosnku i pomidorów malinowych. Omnomnom.
OdpowiedzUsuńFajna ta Wasza Miśka. I... naprawdę rzuciłaś w męża patelnią z bigosem? :D haha też kiedyś rzucałam czym popadło, później mi przeszło :D
Ps. Choć sama popalam od czasu do czasu, przeważnie w nerwach, to nie lubię smrodu fajek. Złota zasada: zero papierosów w domu. Sama palę teraz elektronicznego, ale bez zawartości nikotyny i też nie przy dzieciach :)
Usuńtak, serio rzuciłam w niego patelnią :P akurat sobie odgrzewałam i mieliśmy w tym czasie ostrą wymianę zdań, jego szczęście,że patelnia jednak zatrzymała się na ścianie (ściana w panelach więc się zmyło łatwo :D)
UsuńCiekawy tag :) Fajnie, że dałaś możliwość lepiej Cię poznać.
OdpowiedzUsuńsuper tag! z chęcią zrobię taki u siebie :)
OdpowiedzUsuńfajny tag ;)
OdpowiedzUsuńświetny tag a kotek słodki i piękny ;)
OdpowiedzUsuńrównież lubię jeść ;)
Kot jest przepiękny !
OdpowiedzUsuńczosnek to moja ulubiona przyprawa do potraw :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tag! Tak mi się spodobał, że może się przyłączę :)
OdpowiedzUsuńJa też w szkole uwielbiałam grać na flecie :) Gdy miałam flet, każde święta umilałam rodzinie kolędami granymi właśnie na tym instrumencie :) Potem flet przeszedł w ręce siostry, potem kuzyna... I tak oto pożegnałam się z moim ulubionym kawałkiem drewna ;)
ja akurat miałam plastikowy czerwony :D
UsuńSuper, bardzo fajnie, że zwierzęta kochasz <3 super kobitka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńz czosnkiem mam tak samo, bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńinni domownicy już nie
u mnie mąż lubi zjeść, ale nie lubi jak ja zjem :P
UsuńFajny tag:) ja bym w igloo zamarzła :) nie znoszę zimy i wszystkiego co jest z nią związane,a zwłaszcza choróbsk z ktorymi walczymy z córa już od 2 miesięcy i nie możemy z tego wyjść :)czosnek lubię,ale w potrawach,samego nie dam rady zjeść
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać,że bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńświetny tag z tymi lierkami. Kotek mnie zauroczył, jest świetny! Piękne jest też zdjęcie Twojej rodzinki ♥
OdpowiedzUsuńW taką pogodę eskimosi to również dla mnie źródło fascynacji
OdpowiedzUsuńJa też już zamarzam przy -10 stopniach,aż się boje co będzie jak będzie -20 O.o Hehe ja też czosnek uwielbiam i jestem kociarą :)
OdpowiedzUsuń